#WZRASTAJ
Obejmij i przytul “siebie z przeszłości”… tą niedoskonałą, tą która popełniła błędy, tą, przez którą być może dziś płacisz cenę za wcześniejsze pomyłki…
Życie nie zaczyna się po 30… 40.. 50… życie zacznie się wtedy kiedy poczuje, że Kocham siebie. Wtedy przychodzi czas na zmiany i wiem, że będzie to trudny i wymagający o de mnie czas.
Ta droga to podróż przez połamany most, który nie wiem dokąd prowadzi ale idę… każdy krok jest niepewny, deska się łamie, wpadam… ale ratuje mnie instynkt samozachowawczy. Udaje się, więc sięgam do kolejnej zarwanej deski bo mam w sobie więcej siły, woli walki i życia niż pozwalam sobie w to wierzyć.
W toku życia jest tak, że nie raz mam ochotę uciec, kiedy nawarstwi się szereg odkładanych spraw bo udaje, że ich nie widzę. Jak bałaganu, który czeka na „lepsze czasy” Bo zwyczajnie odcięło mi prąd… nie wiem jak i skąd zasilić swoje baterie. Zaczyna się chaotyczne poszukiwanie energii. Bo ja przecież MUSZE….
Muszę… więc na nic nie mam czasu, bo mój wewnętrzny chaos jest skoncentrowany na układaniu spraw nie idących w parze z racjonalnym i rozsądnym podejmowaniem decyzji. Zaczynam spalać sama siebie kawałek po kawałku pielęgnując swój kryzys, jak soczyste owoce w sadzie.
A gdyby tak zostawić wszystko co w tej chwili robię, ubrać się i wyjść na spacer… wybierając drogę, którą nigdy nie podążałam, zupełnie nową ścieżkę. Wziąć kilka głębokich oddechów i posłuchać siebie, bicia swojego serca, tego czego naprawdę pragnie moja dusza i zaufać sobie. Oczekując najlepszego staram się wyciszyć, pomimo lęku i strachu, którym stałam się w całości podejmując decyzję zmiany. Otwieram swoje drzwi, ponieważ mam pragnienia, marzenia, cele i tylko pęd życia jaki sama sobie narzuciłam nie pozwala by przepływała ta dobra energia, której poszukuje i potrzebuje, a ona przecież jest na wyciągnięcie ręki tylko muszę pozwolić jej swobodnie płynąć.
Teraz pozwalam sobie być szczęśliwa, pozwalam sobie by spotykało mnie w życiu dobro.
#WZRASTAJ
Patrycja Moskwa
0 komentarzy